Alarm przeciwpowodziowy w Płocku. Wody Polskie: na lodołamacze jest za zimno
W związku z przekroczeniem stanów alarmowych na Wiśle Prezydent Andrzej Nowakowski ogłosił w poniedziałek (8 lutego br.) alarm przeciwpowodziowy na terenie Miasta Płocka.
We wtorek w godzinach porannych woda zalała bulwary wiślane w centrum Płocka, podtopiona jest też część ulic w mieście. Za zaistniałą sytuację odpowiedzialny jest zator lodowy który utworzył się na północ od miasta.
Prezydent Płocka apeluje o uruchomienie lodołamaczy, które przywrócą swobodny przepływ wody. W odpowiedzi Wody Polskie poinformowały, że lodołamacze mogą być uruchomione dopiero w przyszłym tygodniu, ponieważ teraz na taką akcję jest za zimno.
"Uruchomienie lodołamaczy teraz - przy tak ujemnych temperaturach i, co ważne, przy podobnych prognozach na najbliższe dni i noce - mogłoby przynieść więcej szkody niż pożytku" - tłumaczył w rozmowie z rmf24.pl Krzysztof Woś, zastępca prezesa Wód Polskich ds. ochrony przed powodzią i suszą.
"Od wczoraj monitujemy Wody Polskie, żeby puściły lodołamacze: żeby ten zator rozbić - bo jaki ma być inny scenariusz? I słyszymy, ja jako prezydent czy mój zespół zarządzania kryzysowego, że jest za zimno. To my będziemy czekać do wiosny w tym momencie?" - odniósł się do stanowiska władz Wód Polskich Andrzej Nowakowski.
Obejrzyj zdjęcia
Podobało Ci się? Udostępnij!